środa, 22 kwietnia 2020

FILM z przesłaniem

 Duże zwierzę (2000) - Filmweb 

Cyrk odjechał. Wielbłąd został...

Zygmunt Sawicki (Jerzy Stuhr), urzędnik państwowy postanawia się nim zaopiekować. Niestety, wielbłąd to nie pies, nie koń, nie papuga… Nie można w świecie praw ustanowionych przez urzędników mieć wielbłąda, nie mieści się w żadnych normach.

I jeszcze ten Sawicki…

nie chce na wielbłądzie zarabiać, odrzuca propozycję lokalnego fotografa, nie zagra z wielbłądem w reklamie (za 13 swoich pensji!)

Jego żona, Maria (Anna Seniuk) pracuje w przedszkolu. Dzieciom podoba się zwierzę, wymyślają mu imię, podziwiają. Rodzice… wypisują dzieci z grupy Marii.

Do władz miasteczka spływają nowe skargi opinii publicznej. Przede wszystkim wielbłąd jest społecznie nieużyteczny i jako taki niepotrzebny. Ponadto wzbudza niepotrzebną sensację, odrywa dzieci od nauki, zanieczyszcza ulice. Podobno może być też nosicielem afrykańskich chorób wenerycznych…

Z wielbłądem trzeba coś zrobić. Przekazać jakiejś instytucji. Przeznaczyć do jakiejś pracy. Przeznaczyć jako fant na loterię. Wypchać i postawić w sali biologicznej lokalnej szkoły.

Ludzie, którzy dali zwierzęciu schronienie, posiłek, swoją przyjaźń, są skazani
w miasteczku na ostracyzm. Oryginalność, wyjątkowość, inność w oswojonym,
tradycyjnym, czarno-białym świecie nie jest możliwa….

To nie jest film, który Was wyrwie z fotela, nie porwie akcją, nie zachwyci efektami specjalnymi, raczej wzbudzi refleksję, zatrzyma. Pokaże, co ważne, a co śmieszne i nieistotne.
Wart obejrzenia przez uczniów klas 7. i 8. oraz starszych widzów.

                  Duże zwierzę – film z 2000 roku

Na zachętę – trochę informacji o filmie i krótka recenzja:

https://www.telemagazyn.pl/artykuly/duze-zwierze-film-recenzja-opinie-ocena-9151.html

            23 kwietnia, godzina 13:00, TVPKultura

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz